Zabawki - bajka logopedyczna

Poniższe opowiadanie w przyjemnej formie wprowadza ćwiczenia logopedyczne do zajęć z terapii mowy i aparatu artykulacyjnego. Większość poniższych ćwiczeń angażuje do pracy pierścień podniebienno-gardłowy, dlatego sprawdzą się podczas terapii rynolalii (nosowania) oraz kappacyzmu. Są jednak także ćwiczenia ogólne, wspierające rozwój mowy i wzbogacające słownictwo. Do bajki logopedycznej załączono także pytania, aby ćwiczyć rozumienie tekstu, pamięć i koncentrację.

Bajka logopedyczna zaczerpnięta z materiałów Strefy Logopedy. Polecam!

 

Zabawki — ćwiczenia z opowiadaniem logopedycznym

Marysia ma w pokoju dużo zabawek: … (dzieci mogą wymienić jakie mogą to być zabawki). Jej ulubioną zabawką jest Lew Ryczek (ryczymy jak lew), który zawsze siedzi niedaleko dziewczynki. Obok biurka, na półce, siedzą uśmiechnięta Lalka Milka (uśmiechamy się pokazując zęby), Konik Skoczek (kląskamy jak konik) i Pan Staś Balonik, który ma duży brzuch jak balon (napełniamy powietrzem policzki i robimy balonik). W pokoju Marysi zawsze jest wesoło. Zabawki tańczą, organizują przedstawienia i konkursy. Pewnego razu Lew Ryczek (ryczymy jak lew) postanowił wystawić spektakl pt. „Kraina Śmiechu” i zaangażować do udziału w nim różne zabawki. Marysia z zaciekawieniem patrzyła na reakcje wszystkich i uśmiechała się (uśmiechamy się bez pokazywania zębów). Zabawki były zachwycone (mówimy a, o z wyraźną pracą warg). Papuga wydała okrzyk (mówimy ara, ara, ara), a Kangurzyca Matylda oznajmiła, że chciałaby zostać Królową Śmiechu. Lew Ryczek (ryczymy jak lew) podzielił zabawki na pięć grup i powiedział, że każda grupa będzie śmiała się inaczej: „Twoja grupa Śpioszku (ziewamy) będzie śmiała się głośno jak mama Marysi (śmiejemy się ha, ha, ha). Twoja, Panie Stasiu Baloniku (napełniamy powietrzem policzki i robimy balonik), będzie śmiała się jak tata Marysi (śmiejemy się he, he, he). Twoja grupa Króliczku Zmarźluchu (chuchamy na dłonie) będzie śmiała się jak nasza kochana Marysia (śmiejemy się hi, hi, hi).” Marysia klasnęła w dłonie i głośno się zaśmiała (śmiejemy się hi, hi, hi). „Twoja grupa Kwiatuszku (wąchamy kwiatka, wdech nosem, wydech ustami) — kontynuował Lew Ryczek będzie śmiała się jak wujek Marysi, Mikołaj (śmiejemy się ho, ho, ho), a Twoja grupa Sowo Karolino będzie śmiała się tak jak Ty (śmiejemy się hu, hu, hu).” Wszystkim bardzo spodobał się pomysł z chórami śmiechu. Zabawki zaczęły się śmiać (różnie się śmiejemy). Nagle usłyszały głośnie tupanie na schodach (tupiemy). Marysia zdążyła szybko uciszyć wszystkich (mówimy ciiiiii). To mama Marysi otworzyła drzwi. Była zaniepokojona dobiegającym z pokoju hałasem. Spojrzała na Marysię oraz na rozrzucone zabawki. Uśmiechnęła się tylko do córki (uśmiechamy się bez pokazywania zębów) i wyszła. Wszyscy odetchnęli z ulgą (wzdychamy ufff). 

Polecenie: Odpowiedz na pytania.

  • Jak nazywała się ulubiona zabawka Marysi?
  • Na jaki pomysł wpadł Lew Ryczek?
  • Jaki był tytuł przedstawienia?
  • Jak śmiała się Marysia?


Komentarze